Kapitan Żbik
Z Wikipedii
Kapitan Żbik – popularna nazwa serii polskich komiksów, których bohaterem był Jan Żbik, kapitan Milicji Obywatelskiej. Serię przyjęło się również nazywać Kolorowymi zeszytami (od lansowanego oficjalnie synonimu nazwy komiks[1]) lub po prostu Żbikami.
Spis treści |
[edytuj] O serii
W latach 1967-1982 w ramach tej serii ukazały się 53 zeszyty, wszystkie nakładem Wydawnictwa "Sport i Turystyka", w łącznej liczbie ponad 11 milionów egzemplarzy[2]. Pomysłodawcą serii i twórcą postaci kapitana Żbika, był Władysław Krupka. Komiksy o Żbiku były pierwszymi w dorobku Grzegorza Rosińskiego, najwięcej - 27 części - narysował Jerzy Wróblewski, który jest dotąd twórcą największej liczby wydanych oficjalnie komiksów w Polsce. Scenariusze do serii pisały m.in. dziennikarki Polityki Wanda Falkowska i Barbara Seidler, autorka poczytnych tzw. powieści milicyjnych Anna Kłodzińska. W resortowych konkursach na scenariusz startował też Leszek Moczulski, w latach 70. dziennikarz tygodnika Stolica[3][1].
Genezą serii było przekonanie szefostwa MO, że potrzebne jest przybliżenie młodzieży pracy milicji.
- W 1967 r. generał Tadeusz Pietrzak, komendant Milicji Obywatelskiej, stwierdził, że trzeba poprawić wizerunek milicji w oczach młodego pokolenia. Posługując się przystępną formą pokazać jak trudna i niebezpieczna jest taka robota. Na bazarze Różyckiego pokazały się wtedy komiksy (...). Komiksy były nowością, która spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem
– wspominał w wywiadzie prasowym Władysław Krupka[1]. Kolorowe zeszyty zdobyły wielu czytelników, których początkowo przyciągała atrakcyjna forma i treść, później coraz silniej po prostu zżycie się z głównym bohaterem i chęć śledzenia jego perypetii. Piętnaście lat później na zawieszenie serii miało wpływ wyczerpywanie się formuły wychowywania młodzieży poprzez lekturę komiksu, wobec rozwoju kultury masowej i zmian społecznych oraz rozdźwięk między propagandową misją a dość powszechną negatywną oceną milicji przez społeczeństwo w kontekście stanu wojennego.
- [W 1982] Mijał rok od wprowadzenia stanu wojennego. Całkowicie zmieniło się nastawienie dowództwa. Generał Tadeusz Beim, komendant MO, powiedział, że młodzież wcale nie musi kochać milicji. Musi ją szanować. Musi się jej bać. Zabrakło też po prostu na "Żbika" pieniędzy. Zakończenie druku wywołało duże zaskoczenie. Mówiliśmy, że będziemy go robili z powrotem za dwa, trzy lata. Kiedy wydawnictwo podniesie się trochę z finansowego dołka
– wyjaśniał Krupka[1]. Oficjalne wznowienie nastąpiło jednak dopiero po 24 latach, kiedy plany wydania nowych komiksów o Żbiku ogłosiło wydawnictwo Mandragora. Głównym bohaterem nowej serii noszącej oficjalną nazwę Komisarz Żbik będzie komisarz policji Michał Żbik, wnuk słynnego kapitana[4].
[edytuj] Zawartość
Każdy zeszyt zawierał 32-stronicową historię. Sprawy prowadzone przez Żbika miały najróżniejszy charakter. Od klasycznych śledztw w sprawach morderstw (zeszyt Strzał przed północą), kradzieży ("Złoty" Mauritius), czy porwań (Gdzie jest jasnowłosa?) do spraw o charakterze szpiegostwa gospodarczego (Wodorosty i pasożyty) i wojskowego (Zerwana sieć). Rozgrywały się na terenie Polski, jeśli akcja przenosiła się za granicę to najczęściej do tzw. demoludów, epizodycznie również do RFN (np. pięciozeszytowa miniseria rozpoczynająca się Zapalniczką z pozytywką). Stricte wychowawczy charakter serii realizowały te zeszyty, w których kapitan np. incognito był nauczycielem WF w szkole (Wyzwanie dla silniejszego), lub prowadził śledztwo zahaczające o środowisko gitowców (SP-139-WA zaginął!). Wiele spraw, którymi zajmował się Żbik było przez dzieci inicjowanych (np. w zeszycie Kto zabił Jacka? rodzeństwo pisze list do kapitana, chcąc zainteresować go działalnością kłusowników).
Na drugiej stronie okładki drukowany był list od kapitana Żbika do młodych czytelników, tytułowanych Drogimi Przyjaciółmi. Listy były najbardziej wychowawczym elementem każdego zeszytu: kapitan napominał aby być praworządnym, przestrzegać zasad dobrego wychowania, angażować się w życie społeczne. Często dla przykładu odwoływał się do własnej biografiii. Aby ułatwić kontakt z czytelnikami podany został adres, na który mozna było pisać listy do kapitana (Warszawa, ul. Puławska 150, pokój 342)[5].
Trzecią stronę okładki zajmował jednostronicowy komiks Za ofiarność i odwagę o zwykłych ludziach, odznaczonych tym medalem za ratowanie życia innych[6]. Tył okładki zajmowała zapowiedź kolejnego zeszytu oraz odcinek Kroniki MO. Jeżeli główny komiks zajmował 31 stron, dodatkową stronę przeznaczano na prezentację cyklu Nauka i technika w służbie MO, lub rysunkowego kursu sztuki samoobrony jiu-jitsu.
Stały układ: komiks – list – Za ofiarność... – Kronika MO – teksty oświatowe, nadawał zeszytom ze Żbikiem pożądany przez mocodawców serii charakter wychowawczego magazynu komiksowego, bardziej niż klasycznego seryjnego komiksu, skupionego tylko na przygodach bohatera.
[edytuj] Bohater
- Doszliśmy do wniosku, że dla bohatera, którego zamierzaliśmy powołać do życia kapitan byłby najlepszym stopniem służbowym. To już bardzo przyzwoita szarża, a jednocześnie taki oficer może być jeszcze młody, a już dojrzały. (...) Oryginalnego wzoru nie mieliśmy. Postanowiliśmy dopasować fizjonomię najprzystojniejszego oficera. (...) Natomiast osobowość Żbika to połączenie cech wielu oficerów, których znałem i z którymi współpracowałem
– wyjaśnia okoliczności "narodzin" Żbika Krupka[1]. Nazwisko bohatera miało budzić skojarzenia z cechami żbika, takimi jak drapieżność i zwinność; przypadkowo stało się również nawiązaniem do przedwojennej postaci inspektora policji państwowej Bernarda Żbika z powieści Adama Nasielskiego[7]. Dzięki wspomnieniom Zbika zawartym w listach do czytelników można ułożyć w miarę dokładną biografię kapitana (np. że urodził się w 1937, a milicjantem został ponieważ w dzieciństwie milicjanci uratowali mu życie, gdy przypadkiem wyśledził ukrywającego się po wojnie SS-mana). W fabule komiksów Żbik odgrywa główną rolę, ale jako bohater pozostaje nieokreślony. Nie ma życia prywatnego, nie prezentuje żadnych poglądów, zdradza tylko nałóg nikotynowy (pali niemal w każdym odcinku; dzięki precyzji rysunków Bogusława Polcha dostrzec można, że papierosy Caro). Wynikało to ze świadomego zabiegu, aby Żbik prezentował pewne postawy i wzorce, a nie wypełniał sobą treść historii.
- Postanowiliśmy stworzyć bohatera jednoznacznie dobrego. Faktycznie wyszła z tego postać nieco oficjalna i dziś żałuję, że nie uczyniliśmy go bardziej zwyczajnym. Bardzo często zastanawialiśmy się na przykład, czy Żbik nie powinien założyć rodziny albo chociaż mieć dziewczynę
– mówił Władysław Krupka, autor wszystkich listów do Drogich Przyjaciół[1][8]. W zeszycie Granatowa Cortina Żbik awansował na stopień majora. I jako major pożegnał się z Czytelnikami w Smutnym finale, zapowiadając przerwę w wydawaniu kolorowych zeszytów z uwagi na swoje przejście do innej odpowiedzialnej służby.
[edytuj] Współpracownicy
W komiksie przełożonym Żbika jest pułkownik Czeladka. Do grona jego współpracowników należą w różnych okresach panie porucznik: Ola, Marzena i Iwona oraz porucznik Michał (awansuje na kapitana, gdy Żbik zostaje majorem). W Jaskini zbójców pracuje razem kpt. Ulfem Jakobsenem, kolegą po fachu z duńskiej policji.
Przedstawienie kolektywnej pracy milicjantów miało również niebagatelny wydźwięk propagandowy, niedwuznacznie sugerując, że socjalistyczne społeczeństwo może prawidłowo funkcjonować jedynie przy zaangażowaniu się każdej jednostki w imię nadrzędnej idei.
[edytuj] Fenomen kapitana Żbika
W opinii krytyka i recenzenta Gazety Wyborczej Wojciech Orlińskiego:
- Żbik to najbardziej udana kreacja milicjanta w peerelowskiej popkulturze. Nie ma w nim chamstwa Borewicza, ani fajtłapowatości kapitana Sowy. Żbik – zwłaszcza rysowany przez Rosińskiego – miał w sobie skromną elegancję PRL-owskiego inteligenta, nienaganną, ale pozbawioną ekstrawagancji. Żbik stoi na straży prawa, ale nie waha się go łamać w dobrej wierze – np. w komiksie "Porwanie" nielegalnie przekracza granicę, gdy wymaga tego sprawa. Choć otaczają go piękne kobiety (zwłaszcza porucznik Ola), Żbik jest zbyt pochłonięty swoją pracą, by mieć jakiekolwiek życie osobiste[9].
Serii udało się spełnić podstawowe założenie: była dla młodych czytelników źródłem informacji o MO, wskazówką, jak postępować w życiu, wskazówką przy wyborze drogi zawodowej kariery. Świadczy o tym treść listów nadsyłanych do pokoju 342 na ulicę Puławską 150, które cytował Żbik – dając konkretne porady co trzeba zrobić, by wstąpić do MO, jak postępować w przypadku dostrzeżenia łamania prawa. Mimo że z perspektywy lat te porady mogą się wydać infantylne, były jednak skuteczne. Rysownik Grzegorz Rosiński wspominał, jak:
- Kiedyś jechałem z Brukseli samochodem, przyciskałem gaz, bo już Warszawa blisko – i gdzieś pod Łowiczem zatrzymała mnie policja. Wszystkie papiery miałem belgijskie, ale nagle policjant mówi: "Pan Rosiński? Czy pan przypadkiem >>Żbika<< nie rysował? Gdyby nie pan, to ja bym nigdy do milicji nie poszedł"[10].
W kulturze masowej pokolenie wychowane na przygodach kapitana daje świadectwo pamięci o swoim bohaterze. Np. w jednej ze scen komedii kryminalnej Chłopaki nie płaczą Olafa Lubaszenki, Oskar, bohater filmu, recenzuje swojej przyjaciółce treść zeszytu Zapalniczka z pozytywką. Parodystycznie o takiej fascynacji komiksową postacią opowiada piosenka Kapitan Żbik z debiutanckiego albumu zespołu Big Cyc, w której:
- Ani King Kong, ani Janosik,
Nie podobają się naszej Zosi.
Jej się podoba kapitan Żbik,
Niebieski mundur, to jego szyk[11].
Typowym przykładem zjawiska określanego mianem fan art były wydane w 2002 dwa albumy komiksowe I co dalej kapitanie? oraz Wesoły finał, w których młodzi twórcy przedstawiali swoje wariacje rysunkowe nt. dalszych losów kapitana, lub alternatywne wersje jego życiorysu. Była to również jedna z niewielu prób zdyskontowania popularności kapitana w wymiarze materialnym. Wokół Żbika nie rozwinął się przemysł pamiątkarski, co było dość oczywiste w PRL, a obecnie może być podyktowane skomplikowaną kwestią praw autorskich do postaci, czy wydanych komiksów. Pierwsze części przygód kapitana na kolekcjonerskich giełdach, czy w internetowych serwisach aukcyjnych z reguły osiągają ceny około kilkuset złotych[12].
[edytuj] Wydane komiksy ze Żbikiem
[edytuj] W prasie
Tytuł | Scenariusz | Rysownik | Gazeta | Rok wydania |
---|---|---|---|---|
Pięć błękitnych goździków | Władysław Krupka | Zbigniew Sobala | Wieczór Wrocławia | 1968[13] |
Dziękuję kapitanie | W. Krupka | Z. Sobala | Wieczór Wrocławia Gazeta Białostocka |
1968[14] 1968 |
Gdzie jest Wybrzeże w Pourville?[15] | W. Krupka | Bogusław Polch | Bezpłatny Tygodnik Poznański | 2003-2004[16] |
[edytuj] Kapitan Żbik - pierwsza seria i jej wznowienia
W latach 1967-1982 ukazały się 53 zeszyty:
Tytuł | I wydanie | II wydanie | III wydanie | Rysownik | Scenariusz |
---|---|---|---|---|---|
Ryzyko (1) | 1967 | Zbigniew Sobala | R. Teyszerski, K. Pol, W. Krupka | ||
Ryzyko (2) | 1967 | Z. Sobala | R. Teyszerski, K. Pol, W. Krupka | ||
Ryzyko (3) | 1967 | Z. Sobala | R. Teyszerski, K. Pol, W. Krupka | ||
Dziękuję, kapitanie | 1968 | Jan Rocki | Zbigniew Safjan[17] | ||
Diadem Tamary | 1968 | Grzegorz Rosiński | Z. Bryczkowski | ||
Wzywam 0-21 | 1968 | Z. Sobala | W. Krupka, K. Pol | ||
Śledzić Fiata 03-17 WE | 1968 | Mieczysław Wiśniewski | Ryszard Doński | ||
Tajemnica ikony | 1969 | G. Rosiński | St. Szczepański | ||
Kryształowe okruchy | 1970 | Z. Sobala | Anna Kłodzińska, J. Tomaszewski | ||
Zapalniczka z pozytywką (1) | 1970 | 1974 | G. Rosiński | W. Krupka | |
Spotkanie w "Kukerite" (2) | 1970 | 1974 | G. Rosiński | W. Krupka | |
Podwójny mat (3) | 1970 | 1974 | G. Rosiński | W. Krupka | |
Porwanie (4) | 1970 | 1974 | G. Rosiński | W. Krupka | |
Błękitna serpentyna (5) | 1970 | 1974 | G. Rosiński | W. Krupka | |
Kocie oko | 1970 | Z. Sobala | St. Szczepański | ||
Czarna Nefretete | 1970 | G. Rosiński | A. Kłodzińska, J. Tomaszewski | ||
"Złoty" Mauritius | 1970 | 1980 | 2002 | Bogusław Polch | W. Krupka |
Czarny parasol (1) | 1971 | Andrzej Kamiński | Zbigniew Gabiński | ||
Studnia (2) | 1971 | A. Kamiński | Z. Gabiński | ||
Strzał przed północą | 1971 | Z. Sobala | W. Krupka | ||
Człowiek za burtą (1) | 1971 | G. Rosiński | W. Krupka | ||
Gotycka komnata (2) | 1971 | G. Rosiński | W. Krupka | ||
Nocna wizyta (1) | 1972 | 1980 | 2002 | B. Polch | W. Krupka |
Wąż z rubinowym oczkiem (2) | 1972 | 1980 | 2002 | B. Polch | W. Krupka |
Pogoń za lwem (3) | 1972 | 1980 | 2002 | B. Polch | W. Krupka |
Salto śmierci (4) | 1972 | 1982 | 2002 | B. Polch | W. Krupka |
Skoda TW 6163 | 1972 | G. Rosiński | J. Bednarczyk, Z. Gabiński | ||
Wieloryb z peryskopem (1) | 1973 | 1978 | Jerzy Wróblewski | W. Krupka | |
Wiszący rower (2) | 1973 | 1978 | J. Wróblewski | W. Krupka | |
Tajemniczy nurek (3) | 1973 | 1978 | J. Wróblewski | W. Krupka | |
Na zakręcie (1) | 1973 | 1981 | 2002 | B. Polch | W. Krupka |
Niewygodny świadek (2) | 1975 | 1981 | 2002 | B. Polch | W. Krupka |
Dwanaście kanistrów (1) | 1973 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Zakręt śmierci (2) | 1974 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
W pułapce (3) | 1974 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Kryptonim "Walizka" | 1974 | 1978 | J. Wróblewski | Z. Gabiński | |
Gdzie jest jasnowłosa? | 1974 | 1978 | J. Wróblewski | Wanda Falkowska, Barbara Seidler | |
SP-139-WA zaginął! | 1975 | 1978 | J. Wróblewski | J. Bednarczyk | |
Wyzwanie dla silniejszego | 1975 | 1978 | J. Wróblewski | W. Falkowska, B. Seidler | |
Wodorosty i pasożyty (1) | 1976 | 1977 | J. Wróblewski | Z. Gabiński, J. Bednarczyk | |
Wodorosty i pasożyty (2) | 1976 | 1977 | J. Wróblewski | Z. Gabiński, J. Bednarczyk | |
Jaskinia zbójców | 1976 | 1981 | J. Wróblewski | St. Milc | |
Kto zabił Jacka? (1) | 1976 | 1979 | J. Wróblewski | W. Krupka | |
Tajemnicze światło (2) | 1976 | 1980 | J. Wróblewski | W. Krupka | |
W potrzasku (3) | 1977 | 1980 | J. Wróblewski | W. Krupka | |
Zerwana sieć | 1977 | 1981 | J. Wróblewski | St. Milc | |
Granatowa cortina (1) | 1978 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Skok przez trzy granice (2) | 1979 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Zatrzymać niebieskiego fiata (3) | 1980 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
"St. Marie" wychodzi w morze... (1) | 1982 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Nie odebrany telegram (2) | 1981 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Ślady w lesie (3) | 1982 | J. Wróblewski | W. Krupka | ||
Smutny finał (4) | 1982 | J. Wróblewski | W. Krupka |
[edytuj] Komisarz Żbik - druga seria
Wydawnictwo Mandragora zapowiedziało na początek czterozeszytową mini serię.
Tytuł | Rysownik | Scenariusz | Rok wydania |
---|---|---|---|
Kim jest "Biała Mewa"? (1) | Michał Śledziński | Władysław Krupka | 2006 |
Przygoda w Caracas (2) | M. Śledziński | W. Krupka | zapowiedzi na 2007 |
Zabić dziennikarza! (3) | M. Śledziński | W. Krupka | zapowiedzi na 2007 |
Gratuluję, komisarzu (4) | M. Śledziński | W. Krupka | zapowiedzi na 2007 |
[edytuj] Poza serią i wydawnictwa nieoficjalne
Tytuł | Wydawca | Rok wydania | Zawartość |
---|---|---|---|
Pięć błękitnych goździków | Wydawnictwo "Kultura kolekcjonera" | 2001 | Pięć blęktinych goździków i Dziękuję kapitanie - historie opublikowane w prasie w 1968. |
I co dalej kapitanie? | Wydawnictwo "Kultura Wesołych Podskakiwaczy" | 2002 | 18 kilkuplanszowych historii: wariacje na temat losów kapitana Żbika po zakończeniu publikowania oficjalnych komiksów z nim, alternatywne wersje życiorysu bohatera itp. |
Wesoły finał | Wydawnictwo "Kultura Wesołych Podskakiwaczy" | 2002 | 22 krótkie historie, tematyka j.w. |
[edytuj] Linki zewnętrzne
- Kompendium wiedzy o kapitanie Żbiku - strona Adriana Ryczkowskiego
- Żbik na miarę naszych czasów - artykuł Wojciecha Orlińskiego w Gazecie Wyborczej.
[edytuj] Przypisy
- ↑ 1,0 1,1 1,2 1,3 1,4 1,5 Alex Kłoś, Akuszer Żbika, Tygodnik Przekrój, 12 maja 2002, nr 19/2968.
- ↑ Spis tytułów.
- ↑ Informację o tym ujawnił Wojciech Tochman w 1994 w reportażu opublikowanym w Gazecie Wyborczej, a potwierdził Władysław Krupka w rozmowie z Przekrojem w 2002. Sam zainteresowany zaprzeczył w rozmowie z Tochmanem. Por.: Wojciech Tochman, Gdzie jesteś, kapitanie, Gazeta Wyborcza, 20 sierpnia 1994, nr 193.
- ↑ Pierwszy zeszyt ze wznowionej serii.
- ↑ W pierwszych 9 zeszytach, zanim zaczęto drukować listy, na II stronie okładki pojawiały się jednostronicowe komiksy przestrzegające przed zabawą zapałkami, ostrzegające przed niewybuchami itp.
- ↑ Zwykle rysowany przez autora całości, ale historie i co za tym idzie autorów zmieniano przy drugich wydaniach. Dwa razy Za ofiarność... narysował Szymon Kobyliński, który nie był autorem żadnego komiksu z tej serii. W niektórych drugich wydaniach zamiast Za ofiarność... pojawiły się reklamy innych tytułów z oferty Wydawnictwa Sport i Turystyka. Jeden raz z łamów skorzystał także gen. dyw. Zygmunt Huszcza, ówczesny wiceminister oświaty i wychowania, zwracający czytelnikom uwagę na rolę milicji nie tylko w pilnowaniu przestrzegania prawa, ale również w rozwiązywaniu społecznych problemów (w Wyzwaniu dla silniejszego - młodzieżowych gangów).
- ↑ O książce Człowiek z Kiberley A. Nasielskiego.
- ↑ Ponieważ komisarz Michał Żbik ma być wnukiem Jana Żbika, jest jasnym, że przynajmniej jedna z kwestii życia prywatnego kapitana będzie wyjaśniona.
- ↑ Wojciech Orliński, Kapitan Jan Żbik, Gazeta Wyborcza, 17 maja 2004.
- ↑ Thorgal to ja. Z Grzegorzem Rosińskim rozmawia Wojciech Orliński, Gazeta Wyborcza, 17 maja 2004.
- ↑ Tekst piosenki.
- ↑ Por.: ceny w portalu aukcyjnym Allegro.pl.
- ↑ Pierwszy odcinek ukazał się 11 stycznia 1968; całość w numerach od 9 do 39.
- ↑ W numerach 182-212/1968.
- ↑ Wybrzeże w Pourville to obraz Claude'a Monet, skradziony w 2000 z Muzeum Narodowego w Poznaniu. Tutaj o poszukiwanym obrazie, i o komiksie.
- ↑ 23 odcinki, 1 września 2003 - 6 lutego 2004.
- ↑ Tego autora zarejestrowało Wydawnictwo "Sport i Turystyka", pomimo że autorem scenariusza-pomysłu był Władysław Krupka