Bitwa pod Kynoskefalaj (197 p.n.e.)
Z Wikipedii
Ten artykuł wymaga uzupełnienia źródeł podanych informacji. Aby uczynić go weryfikowalnym, należy podać przypisy do materiałów opublikowanych w wiarygodnych źródłach. |
Bitwa pod Kynoskefalaj (maj 197 p.n.e.) była decydującym starciem drugiej wojny macedońskiej.
Wiosną 197 roku p.n.e. armie republiki rzymskiej i królestwa macedońskiego walczyły w Tesalii. Wojskami rzymskimi dowodził Tytus Kwinkcjusz Flamininus, a macedońskimi król Filip V. Do starcia doszło na wzgórzach Kynoskefalaj (gr. Kynos kephalai – psie głowy) w pobliżu Larisy. Wrogie armie rozłożyły obozy po przeciwnych stronach wzgórz, nie wiedząc, że po drugiej stronie znajduje się przeciwnik (aczkolwiek obaj wodzowie wiedzieli, że wróg znajduje się w okolicy). Filip V wysłał wielu żołnierzy z zadaniem zdobycia żywności.
Wojska Filipa V liczyły 25,5 tysiąca żołnierzy, w tym 16 tysięcy uzbrojonych w długie włócznie sarissoforoi, którzy tworzyli słynną macedońską falangę. Oprócz tego było 2 tysiące peltastów, 5,5 tysiąca innych lekkozbrojnych (głównie Ilirów i Traków) oraz 2 tysiące konnych (Tesalowie i Macedończycy).
Wojska rzymskie liczyły około 26 do 33 tysięcy żołnierzy. Ich podstawę stanowiły dwa legiony, które razem z kontyngentami italskich sprzymierzeńców liczyły około 22 tysiące zbrojnych. Do tego dochodzili lekkozbrojni piechurzy: 6 tysięcy (lub 600, gdyż obie te liczby występują w starożytnych źródłach) Etolów, 1200 Athamanów i 800 Kreteńczyków (ci ostatni to najemnicy przysłani przez Spartę). Rzymską kawalerię tworzyło 2500 jeźdźców (w tym 400 Etolów i być może 1200 Numidyjczyków z Afryki). Siły te uzupełniało kilkanaście słoni przysłanych przez władcę Numidii Masynissę i Kartaginę.
Bitwa zaczęła się przypadkowo od starcia wysłanych na wzgórza oddziałów zwiadowczych liczących 1300 ludzi po stronie rzymskiej i około 2000 po macedońskiej. Pierwsze starcie wygrali Macedończycy, ale Flamininus skierował do walki 2500 Rzymian i Etolów. Spychani ze wzgórz Macedończycy wysłali gońców po odsiecz i wkrótce przybyło około 4-5 tysięcy jazdy i lekkozbrojnej piechoty ponownie zmuszając Rzymian do opuszczenia wierzchołków wzgórz. Widząc to Flamininus zrozumiał, że za wzgórzami stoi cała armia macedońska i nakazał ustawić do bitwy resztę swoich wojsk. Tymczasem dowódcy walczących na wzgórzach Macedończyków słali do króla gońców z informacją, że wróg się cofa i trzeba zadać decydujący cios. Filip V rozkazał więc ruszyć do walki swojej najpotężniejszej formacji – falandze.
Gdy sarissoforoi formowali szyki, po drugiej stronie wzgórz Flamininus poprowadził do boju lewe skrzydło swoich wojsk – co najmniej 12 tysięcy ludzi, głównie ciężkozbrojnych legionistów. Zwyciężający na wzgórzach Macedończycy nie byli w stanie wytrzymać tego uderzenia i zaczęli się cofać. Nagle Rzymianie ujrzeli jak wyrasta przed nimi las długich macedońskich włóczni. Było to prawe skrzydło falangi, które Filip poprowadził na wzgórza, mimo że lewe skrzydło nie było jeszcze gotowe (część żołnierzy wysłanych po żywność wracała dopiero do obozu). Gdy zobaczył nacierających Rzymian, postanowił nie czekać na dowodzone przez Nikanora lewe skrzydło. Rozwinął szyk bojowy i runął na wojska Flamininusa, które już przygotowały się na starcie z ciężkozbrojną piechotą macedońskiego króla. Nacierający z góry, uzbrojeni w długie włócznie – sarissy – Macedończycy zaczęli spychać lewe skrzydło Rzymian, którzy nie byli w stanie przedrzeć się przez gąszcz włóczni.
Widząc to Flamininus zrozumiał, że nie powstrzyma królewskiej falangi. Udał się więc na prawe skrzydło swych wojsk, które dotychczas nie uczestniczyło w walce. Liczyło ono 16 tysięcy Rzymian i Etolów (jeśli przyjąć, że w bitwie uczestniczyło 6 tysięcy etolskich piechurów) wspartych przez kilkanaście słoni. Flamininus skierował ich na wciąż niegotowe do walki lewe skrzydło Macedończyków (część jego żołnierzy dopiero wspinała się na wzgórza, część stała na nich bezczynnie, a reszta usiłowała dopędzić królewską falangę). Potężne uderzenie zmiotło pojedyncze oddziały falangitów, jazdy i lekkozbrojnych. Lewe skrzydło macedońskiej armii rzuciło się do ucieczki, a Rzymianie i Etolowie ruszyli za nim. Tym samym bitwa rozpadła się na dwa niezależne starcia. Filip miażdżył lewe skrzydło Rzymian, a Flamininus ścigał lewe skrzydło Macedończyków.
O wyniku bitwy przesądził anonimowy trybun. Na czele dwóch tysięcy legionistów prawego skrzydła zrezygnował z pościgu, wspiął się na wzgórze za królewską falangą i zaatakował ją od tyłu. Zaskoczeni sarissoforoi z tylnych szeregów falangi nie zdążyli dokonać zwrotu, by przyjąć legionistów ostrzami sariss, i zaczęła się rzeź Macedończyków, których słabe uzbrojenie i opancerzenie (oprócz sarissy, mieli tylko krótki miecz i małą tarczę) uniemożliwiały skuteczną walkę wręcz z legionistami. Falanga pękła. Filip wycofał się z kilkoma konnymi na wzgórze i ujrzał, że przegrywa na obu frontach. Razem z garstką Macedończyków i Traków opuścił pole bitwy.
Pod Kynoskefalaj zginęło aż 8 tysięcy Macedończyków. 5 tysięcy królewskich żołnierzy poszło do niewoli. Po stronie rzymskiej poległo 700 żołnierzy.