Wikipedysta:Lodzik Loc
Z Wikipedii
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
||
|
Tak, to ja. Możesz zjeśc loda... to jedyny sposób na kontakt. :P
Spis treści |
[edytuj] Co o mnie...
Interesuję się grami komputerowymi. Jednak nie jestem członkiem żadnego portalu wikipedistów ani żadnej strefy - może później, jak zdobędę większe doświadczenie w mechaniźmie Wiki. Póki co - macie na razie moje bardzo skromne informacje. Owszem, znam się trochę na mechaniźmie Wiki (złotówka, 1 zł, złotówka :P), jedak nie za bardzo. Sam kradnę wieże z innych stron użytkowników :)
Umiem język angielski dośc dobrze. Owszem, mistrzem nie jestem (wszak mistrz wynalazł tenże język), ejdnak umiem mówic dośc płynnie. Rosyjski - cyrylicy czytac nie umiem na głos, ale mogę się domyślec, co napis oznacza. Czeski - troszeczkę... czytac, nie mówic... bo oczywiście nadal się domyślam...
A tak poza tym, to się urodziłem w Warszawie (piękne miasto, zwłaszcza Metro Warszawskie oraz smród spalin... ach!), ale jednak wolałbym mieszkac we Wrocławiu. Nie pytajcie, czemu. Po prostu jest tam fajnie.
Wizyt za granicą na koncie zbyt wielu nie mam, byłem przez ok. 2 godziny w Czechach na kolonii. :P
Miałem wczoraj (19 maja 2007 roku) niezłą sytuację... "kumpel" edytował Wikipedię wandalizmami pod moim imieniem. Jedynie cud sprawił, że Pimke mnie odblokował! Dziękuję, Pimke. Zapewniam, że zrobię hasło do neta i kompa, a burakowi usiąśc nie dam. Dla jego bezpieczeństwa i jego 10. pokoleń nie podam jego ksywy i tym bardziej nazwiska.
Na codzień chodzę do szkoły i moderuję forum Snikersa ([1]) pod tym samym nickiem.
Dla ciekawskich - moje edycje :) (pewnie tam też znajdziecie link do blokad... :/)
[edytuj] Cytaty
Dział tylko dla osób lubiących humor. Ale, nawet poważne osoby muszą się trochę uśmiac. Zapraszam do czytania (bę dzie to powoli aktualizowane)
Moje teksty:
- Podaj tego pilota do tefał (przeczytajcie na głos, to zrozumiecie)
- Yyy.. ten... no... eee... no... nooo... ten... no... kur... deeeee!!!
- (będąc w sklepie spożywczym) - ...poproszę dwa buraki...
Kolegów i koleżanek...
- (rozmawiam z kolegą przez telefon) - ... ej, to znaczy, że będę mógł wpaśc do ciebie na nockę z piątku na niedzielę?
- (koleżanka, bez skojarzeń proszę :P) Witaj w moim pokoju. Usiądź na łóżku, zaraz będzie gorąco (bo podkręcała grzejnik...)
- (kolega, mówią na mnie Marian, bo Mariusz to za długo) Marian stary, mogę przymierzyc okularki? (Aviator kupiłem sobie) Bo takie zaje**ste są!
Brata...
- Tadeusz, wajchę przełóż (do kolegi jak pracował w fabryce)
- O k**** ale wielkie słupy (jak zobaczył Pillars of Nosgoth w grze Legacy of Kain)
- No wiesz... no nie... no nie... no nie...
Dialog przez telefon z bratem:
[B]rat: No tak... wiesz... no... pomogę ci odrobic te lekcje
[J]a: Dzięki za takie badziewie!
B: Nie ma za co.
J: Będzie gorzej niż myślałem...
Rozmowy telefoniczne...
Tata miał znajomego o nazwisku Koleżko. Oto dialog mamy, jak ojciec się zapytał, czy ktoś coś od niego chciał...
- Był ktoś?
- No dzwonił jakiś kolega, ale za nic na świecie nie chciał powiedziec swojego nazwiska. Cały czas ten "Koleżka, koleżka"
[edytuj] Moje wtopy (nie tekstowe)
- Będąc małym dzieciakiem podbiegłem do policjanta z patykiem i biłem go po nogach, a potem mówiłem "Do budy, psie! Jesteś aaresztowany!"
Tja... "Będzie się działo!"
[edytuj] Co do mojej długiej nieobecności
Jakoś nie chciało mi się przez dośc długi czas, czasami edytowałem jako IPek, ale raczej przeglądałem. Mozliwe, ze wróce znowu i będę na bieżąco, aczkolwiek wszystko może się stać...