Dyskusja:Roman Frodyma
Z Wikipedii
[edytuj] Do Pani janiny od Rysia
Mała lekcja metodologii i logiki:
Irytuje Cię zdanie: dzięki Romanowi Frodymie ocalało wiele cmentarzy żołnierskich z czasów wielkiej wojny a przede wszystkim pamięć o nich. Ciągle je usuwasz, uznając za fałszywe.
Aby to udowodnić musisz wykazać, że Roman Frodyma nie przyczynił się do uratowania albo żadnego cmentarza wojennego albo tylko takiej ilości, która nie uprawnia do użycia określenia wiele. Musisz również wykazać, że Roman Frodyma nie przyczynił się do uratowania pamięci o tych cmentarzach.
Samo wykreślenie fragmentu teksu z hasła nie wystarczy.Usunięcie jakieś treści z hasła wcale nie zmieni faktu, że odpowiada ona prawdzie. Chyba, że ktoś jest jak mawiał L.Wałęsa: stłucz Pan termometr, nie będziesz Pan miał temperatury.
Ja wykazałem swoją tezę: obok mojego przekonania i wiedzy, wskazałem niezależne źródło informacji o ratowaniu przez R.Frodymę cmentarzy:
Piotr Subik często publikuje swoje artykuły o cmentarzach wojennych w prasie, podpisując się swoim nazwiskiem (podobnie jak ja) i bierze za to odpowiedzialność (np. Subik Piotr: Cmentarne zauroczenie. „Dziennik Polski - Dodatek Nowosądecki”. 12-13.08.2006 r.; Subik Piotr: Na grobie szeregowca Škrabala. „Dziennik Polski - Wydanie Główne”. 26.08.2006 r.; Subik Piotr: Stowarzyszenie na cmentarzach w Lichwinie-Stadniczówce i Chojniku. „Dziennik Polski - Dodatek Tarnowski”. 10.10.2006 r.; Subik Piotr: Stowarzyszenie zadbało o cmentarz wojenny w Cieklinie. „Dziennik Polski - Dodatek Podkarpacie”. 09.08.2006 r. - tu też się pomylił?. Jak zapewne doskonale wiesz, *tu można znaleźć niektóre z tych artykułów). Ty nie ponosisz żadnej odpowiedzialności bo podpisujesz się tekstem jakiegoś wulgarnego rapera.
To tyle jeśli chodzi o fizyczne ratowanie cmentarzy.
Ratowanie pamięci o cmentarzach zawarte jest w bibliografii wydawnictw Romana Frodymy (niepełnej zresztą) zamieszczonej w tym haśle. cnd. --Marek Widurek 00:28, 19 sie 2007 (CEST)
