Hiob Borecki
Z Wikipedii
Hiob (Jow, Job, a nawet Iwan) Borecki (Boretsky, Borećkyj, być może chodzi o nazwisko Birecki) (ur. 1560 w Birczy, zm. 2 marca 1631 w Kijowie).
Był synem bogatego mieszczanina birczańskiego Mateusza. Dzięki zamożności ojca mógł sobie pozwolić na studia we Włoszech.
Uczył się również w szkole brackiej we Lwowie, potem został w niej nauczycielem, a następnie rektorem (1604-1605). Następnie został rektorem szkoły brackiej w Kijowie (1615-1618). W roku 1619 został ihumenem Monasteru Św. Michała w Kijowie. W sierpniu 1620 roku został wyświęcony przez patriarchę jerozolimskiego Teofanesa III na metropolitę kijowskiego.
[edytuj] Z książki Natalii Jakowenko "Historia Ukrainy do końca XVIII wieku"
"Istniała natomiast w pobliżu siła, dość bliska Kijowianom, którzy już od końca XVI wieku w trudnych przypadkach zwracali się do niej o pomoc - Sicz Zaporoska.
Ogniwem łączącym kijowskich hierarchów i Kozaków staje się od 1616 roku Klasztor Trechtymirowski, położony na niedostępnych urwiskach w pobliżu Kaniowa. Na jego czele stał książę Ezechiel Bułyha-Kurcewicz, człowiek zdecydowany, wpływowy, o europejskim wykształceniu.
Klasztor, mający status "wojskowego zaporoskiego", tradycyjnie był nie tyle ośrodkiem religijnym, ile kozacką rezydencją na granicy między "włościami" i "Niżem".
Tu przechowywano wojskowy skarbiec, symbole władzy hetmańskiej i arsenał, tu zbierały się rady starszyzny, działał szpital dla starych i rannych Zaporożców.
Po objęciu rządów w Trechtymirowie przez Kurcewicza, "swojego człowieka" w kijowskich kręgach intelektualnych, kozacka świątynia staje się pośrednikiem między Siczą i Kijowem, miejscem, w którym kijowscy mnisi spotykali się z kozackimi watażkami, wpływając na kozackie głowy i kreśląc plany wspólnych działań. To właśnie w Trechtymirowie, dzięki księciu Kurcewiczowi rozpoczęło się świadome włączanie Kozaków do religijnych, a szerzej - społecznych potrzeb Rusi.
Taki właśnie układ sił sprawił, że kijowskie koła cerkiewne w porozumieniu z hetmanem Sahajdacznym i starszyzną kozacką odważyły się na ryzykowny krok. W marcu 1620 roku w drodze powrotnej z Moskwy przybył do Kijowa patriarcha jerozolimski Teofan, uroczyście powitany przez członków bractwa, duchowieństwo i Kozaków. Pod koniec lata w Klasztorze Kijowsko-Pieczerskim odbył się zjazd, w którym udział wzięła szlachta, mieszczanie i Kozacy. Jego uczestnicy zwrócili się do patriarchy z prośbą o wyświęcenie prawosławnych hierarchów w miejsce unickich i przywrócenie tym samym nominalnie nie istniejącej kijowskiej metropolii prawosławnej. Patriarcha wahał się w obawie przed "królem i Lachami", ale ostatecznie w październiku 1620 roku, nocą, w brackiej cerkwi, w rzemieślniczej dzielnicy Padół odbyło się potajemne ustanowienie hierarchów, przeprowadzone przy szczelnie zasłoniętych oknach aby nawet światło nie zwróciło uwagi osób postronnych.
W takich oto niezwykłych warunkach Teofan wyświęcił Hioba Boreckiego na metropolitę kijowskiego, Melecjusza Smotryckiego na arcybiskupa połockiego, Izajasza Kopińskiego na władykę przemyskiego.
Tak oto prawosławny episkopat został przywrócony. Pozostawało najtrudniejsze: wywalczyć jego oficjalne uznanie, ponieważ zgodnie z prawem i tradycją, tylko król mógł zatwierdzić hierarchów na ich "duchownych włościach" (beneficjach).
Od potajemnego wyświęcenia hierarchów do śmierci Zygmunta III, która położyła kres długotrwałej wojnie króla-katolika z jego prawosławnymi poddanymi minęła 12 lat, wypełnionych sejmową walką. Wybuchła ona z nową siłą, a towarzyszyły jej ostre słowne batalie obrońców i przeciwników kijowskich działań. I jedno, i drugie poszłoby na marne, podobnie jak wszystkie wcześniejsze wysiłki, gdyby zza pleców Hioba Boreckiego, prawosławnego metropolity kijowskiego, i nowo ustanowionych hierarchów od czasu do czasu nie pobłyskiwała kozacka szabla, przypominając, kto objął opiekę nad nielegalnie przywróconą metropolią.Borecki w ogóle nie wyjeżdżał z Kijowa, czując się całkowicie bezpieczny pod kozacką ochroną. Co więcej, w tym samym 1621 roku ogłosił publiczny protest (Protestację), oskarżając króla i rząd o pogwałcenie praw narodu ruskiego i niezgodne z prawem wspieranie odstępców-unitów, którzy "naruszają pokój święty, rujnują dawną miłość i zgodę między Polakami i Rusią".
(...) Śmierć starego króla Zygmunta III przyniosła gruntowne zmiany. Uchwalone na sejmie elekcyjnym w 1632 roku "Puncta uspokojenia obywatelów koronnych i W. Ks. Litewskiego narodu ruskiego w religii greckiej będących przez Najjaśniejszego KJM Szwedzkiego Władysława pierwszego", potwierdzone patentem nowo wybranego króla Władysława IV z 14 marca 1633 roku zatwierdziły to, co już bez królewskiego przywileju zostało zdobyte przez sejmowy opór szlachty, opozycję mieszczańską i wreszcie kozackie szable. Próba sił odbyła się, i Ruś wyszła z niej przemieniona, postrzegając samą siebie jako trzecią siłę w Rzeczypospolitej "dwojga narodów"."