Wiktor Pełka
Z Wikipedii
Kpt. pil. Wiktor Pełka urodził się w 31.07.1913 roku pod Częstochową. W w 1932 roku Wilna miał zapoznł się z lataniem na szybowcu szkolnym Wrona. Poznał tam entuzjastów – pilotów: Włodzimierza Kureca i Tadeusza Górę. Przeszedł następnie przeszkolenie na szybowcu Czajka na szybowisku koło Starego Sącza, gdzie uzyskał kat. C.
W 1935 uzyskuje przydział do pułku piechoty w Łucku. Zgłasza się tam jako ochotnik i dostaje przydział do S.P.L. w Dęblinie. Tam pod okiem instruktorów Dormana i Tańskiego szkoli się kolejno na RWD-8, PWS-16, Potez XV, Potez XXV. Kończy szkołę z 6. lokatą na 36 kończących. W 1937 r. pełni służbę w IV Pułku Lotniczym w Toruniu.
Po ukończeniu SPL przebywa w Lublinie pracując w LWS (pod okiem inż.Jerzego Teisseyre'a i inż. Władysława Fiszdona). Po uzyskaniu uprawnień instruktorskich szkoli młodych adeptów w L.K.L. w Lublinie na Hanriocie H-28. W 1938 r. osiedlił się z powrotem na Śląsku, kończąc kurs PW Lotniczego w Katowicach. Interesuje się akrobacją samolotową którą uprawia z zamiłowaniem na RWD-10. Bierze udział w wielu zawodach lotniczych - często z Władysławem Wojnarem - stryjem Jerzego Wojnara.
W końcu sierpnia 1939 r zostaje zmobilizowany jako pilot łącznikowy przy X Dywizjonie Bombowym ppłk. Józefa Werakso. 17 września, podczas lotu na wyszukanie lądowiska jego RWD-8 zostaje k. Buczacza zestrzelony przez wojska sowieckie i ląduje przymusowo. Gdy lecący z nim ppor Kramarz poszedł wyjaśnić powód zestrzelenia (nie wiedząc nic o wtargnięciu wojsk sowieckich) Wiktor Pełka naprawił prowizorycznie przewód paliwowy i zdołał wystartować, widząc internowanie swego obserwatora. (ppor Kramarz został w 1940 r. zamordowany w Katyniu).
Po II wojnie starał się o przyjęcie do personelu PLL LOT i uzyskał skierowanie do 15 Pułku Szkolno-Treningowego w Radomiu. Tam przeszedł przeszkolenie na samolocie UT-2, a następnie w 7. Eskadrze na Okęciu- na samolocie Li-2. kończył kurs ze słynnymi pilotami- Włodzimierzem Giedyminem, Jerzym Ziółkowskim, Zbyszkiem Bryckim, Florianem Kortusem. Ma świetne wyniki w lotach bez widoczności (obecnie IFR). Jako wyróżniający się pilot uzyskał nominacje na kpt. statku powietrznego w 1947 roku. Wkrótce po tym zostaje instruktorem, uzyskuje też uprawnienia do oblotów samolotów po remontach. W jednym z takich lotów na samolocie Li-2 doszło do zatrzymania obu silników jednocześnie na wysokości ok. 600 m w locie nad okolicami Dworca Zachodniego w Warszawie. Dzięki mistrzostwu, zimnej krwi ląduje szczęśliwie na pasie 21 lotniska Okęcie.
W 1948 r. uzyskuje uprawnienia kapitańskie na nowo zakupiony przez LOT czterosilnikowy samolot francuski SE 161 Languedoc. Na tym, znanym z awaryjności samolocie w 1948 r. wykonał przymusowe lądowanie w POLU (!) we Francji koło Reims, gdy po awarii jednego silnika niebawem umilkły dwa następne. Drugie, tak słynne lądowanie z pasażerami miał na samolocie Viscount V-804, gdzie z powodu burzy śnieżnej (mroźna zima 1962/63) nad Warszawa wylądował na lotnisku wojskowym w Łęczycy.
W międzyczasie otrzymuje zlecenie z Instytutu Lotnictwa na wykonywanie prób w locie jako pilot doświadczalny. Wykonuje je wraz z kolegą, kpt. Włodzimierzem Giedyminem W czasie jednego z lotów na samolocie Zuch-1 podczas akrobacji w położeniu plecowym stwierdził, ze lotki nie działają. Szybką półbeczką doprowadził do lotu normalnego i wykorzystując pozostałe stery szczęśliwie wylądował. Powierzono mu też próby w locie śmigłowca BŻ-1 GIL które z powodzeniem wykonał. Miał uprawnienia na wszystkie typy statków powietrznych tak do lotu, jak i prób w locie. (po nim takie uprawnienia mieli jedynie inż. inż. Andrzej Abłamowicz i Ludwik Natkaniec). W PLL LOT latał do grudnia 1973 r- do czasu przejścia na emeryturę.
Należał do Klubu Seniorów Lotnictwa, był obecny przy przekazaniu odrestaurowanego śmigłowca BŻ-1 GIL do Muzeum Lotnictwa w Krakowie (rok 1989) Zmarł 26 marca 1996 roku w 83 roku życia. Jest pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Wilanowie.