Bitwa pod Adrianopolem
Z Wikipedii
Bitwa pod Adrianopolem - 9 sierpnia 378 roku pod Adrianopolem doszło do bitwy pomiędzy wojskami Gotów pod wodzą Fritigerna a armią rzymską cesarza Walensa. Siły Rzymian liczyły 30 000 ludzi, Gotów było trzykrotnie mniej, jednak wojska rzymskie poniosły sromotną klęskę. Goci otrzymali w trakcie bitwy wsparcie ze strony jazdy ostrogocko-alańskiej pod wodzą Alatheusa i Safraksa. Cesarz Walens poległ na placu bitwy, a wraz z nim kwiat dowództwa i armii wschodniorzymskiej.
Bitwa pod Adrianopolis była zbrojną konfrontacją, która miała miejsce na równinach na północny zachód od rzymskiego miasta Adrianopoli (obecnie Edrine, w europejskiej Turcji). W niej zmierzyły się siły Fritigerna, przywódcy wizygockiego oraz wojska Wschodniego Imperium Rzymskiego, dowodzonego przez samego cesarza Valente I, który zmarł w bitwie i którego wojsko zostało zniszczone. Była to największa porażka rzymska od czasów Bitwy pod Cannes oraz ostatnia walka, w której rzymianie zastosowali swoje klasyczne legiony – począwszy od owego wydarzenia zaczęli wkładać więcej nacisku w kawalerię i w niewielkie uzbrojone oddziały, takie jak comitatenses. Na polu bitwy zginęła większość dowódców armii rzymskiej oraz sam cesarz, który nie poddał się kosztem swojego życia. Dzięki temu bohaterskiemu zachowaniu jest często nazywany "ostatnim prawdziwym Rzymianinem".
[edytuj] Przyczyny
Goci pochodzili z południowej Skandynawii, jednakże począwszy od I wieku emigrowali w kierunku południowego wschodu, osiedlając się dwa wieki później na wielkich równinach, na północ od Morza Czarnego. Tam podzielili się wraz z upływem czasu, na dwa odłamy: na Ostrogotów (z Got. Ost Goths, „Goci ze wschodu”)i na Wizygotów ( Got. Wiss Goths, „Goci z zachodu”), oddzieleni przez rzekę Dniestr. Wizygoci rozciągnęli się natychmiast, aż południowy zachód, często przekraczając rzymską granicę oraz dokonując licznych rabunków, aż doszli do porozumienia, na mocy którego Rzymianie odstąpili im Prowincję Dacji (zachodnia część dzisiejszej Rumunii) w zamian za spokój w czasach panowania cesarza Aureliana (270-275 r.).
Konstantyn I Wielki przemienił ich w federację Imperium (Foedarati) oraz zlecił im obronę limów naddunajskich, w zamian za sporą sumę pieniędzy, jednakże szybko pojawiły się problemy. Jeśli Rzymianie mieli zapłacić barbarzyńcom, po co ich bronili? Kto mógłby im przeszkodzić otrzymać więcej pieniędzy, jeśli nie jakikolwiek legion? Pomimo kryzysu ekonomicznego w wieku II i IV Rzymianie dalej dysponowali wielkimi sumami pieniędzy, trzeba było jedynie je zebrać. Zatem za każdym razem, kiedy Goci oceniali, że należy im się wzrost wynagrodzenia, uzbrojeni przekraczali Dunaj, grabili niektóre miasta i wracali na swe ziemie, ogłaszając Rzymianom, że dalej będą postępować w taki sposób, jeśli ich zasiłek nie wzrośnie. Tak też robili aż do roku 370, kiedy to sprzymierzyli się z rzymskimi żołnierzami, którzy zbuntowali się przeciwko cesarzowi Valente i ponieśli porażkę.
W tym samym roku Goci zmierzyli się ze swoim wrogiem, Hunami. Miasto azjatyckich kawalerzystów poniosło druzgocącą klęskę z rąk Alanów z Wołgi i szybko opanowali stepy rosyjskie, konfrontując się z Ostrogotami w 370 roku, gdzie również ponieśli klęskę i zmuszeni do służby w swoim wojsku wraz z innymi germańskimi wioskami. Wiadomości relacjonowane przez uchodźców ostrogockich pchnęły ich braci z zachodu w wojnę, jednakże kiedy w roku 376 przemierzyli Dniestr, aby stawić im czoła, zachodni Goci również ponieśli klęskę. W przeciwieństwie do Ostrogotów, Wizygoci mieli okazję do ucieczki i wykorzystali ją, upraszając Rzymian by mogli przekroczyć rzekę Dunaj i osiedlić się w prowincji Moesia, w dzisiejszej Bułgarii i Serbii.
Rzymianie nie odrzucili tej propozycji, nie mieli zamiaru bronić Balansów od zarysowującej się już przyszłej inwazji Kunów. Z około 300 tys. osób, prawie 100.000 z nich zdolnych było do toczenia wojny, przedstawiali się wolontariusze, aby uprawiać i bronić strefy granicznej, ledwie co zamieszkałej, gdzie nieliczne legiony i najemnicy w niewystarczający sposób stawili czoła wcześniejszym obławom Wizygotów i innych ludów barbarzyńskich. Wizygoci osiedlili się na terenie Moesii, w prawie niezależnej formie, ich jedynym warunkiem było płacenie określonych podatków oraz służba w wojsku, kiedy było to potrzebne, przez to zaczęli otrzymywać nową broń i ćwiczenie technik wojen rzymskich. Również od tego momentu cieszyli się obywatelstwem rzymskim.
- To jest tylko zalążek artykułu związanego z bitwą. Jeśli możesz, rozbuduj go.