Bitwa pod Piławcami
Z Wikipedii
Bitwa pod Piławcami Powstanie Chmielnickiego |
|||||||||||||||||
Data | 23-25 września 1648 | ||||||||||||||||
Miejsce | Piławce | ||||||||||||||||
Wynik | zwycięstwo Kozaków | ||||||||||||||||
Terytorium | I Rzeczpospolita | ||||||||||||||||
|
Powstanie Chmielnickiego |
---|
Żółte Wody (1648) - Korsuń (1648) - Konstantynów (1648) - Piławce (1648) - Murażnowice (1649) - Łojów (1649) - Zahal (1649) - Zbaraż (1649) - Zborów (1649) - Krasne (1651) - Kopyczyńce (1651) - Beresteczko (1651) - Łojów (1651) - Biała Cerkiew (1651) - Batoh (1652) - Żwaniec (1653) |
Bitwa pod Piławcami – bitwa rozegrana na pograniczu Podola i Wołynia w dniach 23-25 września 1648 r., jedna z najbardziej dotkliwych klęsk w historii oręża polskiego – miała miejsce w czasie powstania Chmielnickiego.
Bohdan Chmielnicki (20-25 tys. Kozaków) założył na prawym brzegu rzeki Ikwy ufortyfikowany obóz, na lewym natomiast oszańcował przyczółek, który obsadził oddziałem piechoty i artylerią.
20 września pod Piławce doszli regimentarze polscy: Władysław Dominik Zasławski-Ostrogski, Mikołaj Ostroróg, Aleksander Koniecpolski, którym po klęsce pod Korsuniem, sejm konwokacyjny powierzył dowództwo wojsk polskich w miejsce wziętych do niewoli hetmanów. Kozacy nazywali ich: Zasławskiego ze względu na niedołęstwo i brak inteligencji – Pierzyną, uczonego Ostroroga – Łaciną, a młodego Koniecpolskiego – Dzieciną. Przybyło ok. 30 tys. wojsk zaciężnych i pocztów prywatnych. Wbrew opiniom m.in. H. Sienkiewicza nie było pod Piławcami pospolitego ruszenia. Przemieszane ze sobą wojska prywatne i chorągwie koronne, przerażona i czekająca tylko na sygnał do ucieczki szlachta, brak jednoosobowego dowództwa, oraz skłóceni dowódcy z góry przesądzały wynik bitwy.
21 września Polacy opanowali przyczółek i przerzucili kilka chorągwi jazdy na prawy brzeg Ikwy.
Jednakże wskutek sporów między dowódcami polskimi do rozstrzygającej bitwy nie doszło. W dniu następnym miały miejsce tylko drobne utarczki. W nocy na 23 września Polacy pozyskali częściowo tylko prawdziwe informacje o przybyciu Tatarów sprzymierzonych z Chmielnickim (podawano przesadzone liczby, podczas gdy faktycznie przybyło ich ok. 4 tys. z ordy budziackiej pod wodzą Krym Gireja).
23 września Chmielnicki uderzył na oddziały polskie na prawym brzegu Ikwy. Polakom przyszła z pomocą niewielka liczba oddziałów z lewego brzegu, reszta z obawy przed Tatarami pozostała na miejscu. Chmielnicki, by sprowokować Polaków do natarcia i uderzyć na ich skrzydła, cofnął swoje centrum. Polacy jednak ze stratą 300 ludzi, wycofali się na lewy brzeg Ikwy a następnie regimentarze uznawszy tę pozycję za niedogodną do obrony podjęli decyzję wycofania się w kierunku na Konstantynów. W nocy wśród wojska rozeszła się pogłoska o ucieczce regimentarzy, co wywołało panikę. Porzucając tabory i broń, wojsko polskie zaczęło uciekać. Jeden z pierwszych pole walki opuścił późniejszy zdrajca Hieronim Radziejowski. W porządku wycofała się jedynie piechota pod wodzą obersztera Samuela Osińskiego, która osłaniała odwrót ponosząc duże straty. Rankiem 24 września Kozacy zajęli obóz polski, zagarniając tabory i artylerię (m.in. 100 dział). Kozacy ponieśli minimalne straty (zginął płk. humański Hanża).
Po bitwie połączone wojska Chmielnickiego i Krym Gireja ruszyły w głąb Rzeczypospolitej, docierając bez przeszkód aż pod Lwów i Zamość. W wyniku klęski Rzeczpospolita utraciła na parę lat kontrolę nad znacznymi obszarami Podola i Wołynia.
O bitwie tej pisze Henryk Sienkiewicz w powieści "Ogniem i mieczem" (tom II, rozdział 8).
„21 września oraz w dniu następnym doszło do pierwszych potyczek zbrojnych, z których zwycięsko wyszli Polacy. Gdy jednak rozeszły się pogłoski o zbliżaniu się Tatarów, „w nocy... z 22 na 23, kiedy starszyzna, bez ujawnienia komukolwiek tego zamiaru, potajemnie rzuciła się do ucieczki, wszyscy rozbiegli się; wozy, żywność, uzbrojenie, łupy zostawiono pierwszemu, któremu posłuży szczęście.... Działo się to w takim przerażeniu i pośpiechu, że niektórzy do obiady ubiegli 18 mil. Uciekali więc, przez nikogo nie ścigani, niepomni na szlachectwo, na wstyd, na to, w jakim stanie pozostaje Rzeczpospolita."